...i po ostatnich zawodach w tym sezonie ;) Wróciliśmy z Czech. Jakby nie patrzeć były to nasze pierwsze zagraniczne zawody. Wrażenia? Zupełnie inaczej niż w Polsce. Brak widzów, cisza, spokój, mniej adrenaliny, mniejsze nerwy (choć przyznam się, że ja lubię polską publikę, lubię oklaski, gwar, przeskakiwanie przez baner, kiedy to ludzie nagle patrzą się tylko na ciebie i to 'ooo!' w momencie, gdy robi się coś niesamowitego ;) ). Czesi przyjeżdżają na zawody, aby odpocząć, miło spędzić czas niemalże biwakując. Wspólne wieczory, przerwa na obiad - duuużo integracji. Ma to swój urok. Bardzo ciekawe doświadczenie... i prawdą jest, że jeśli ktoś nie był za granicą to nie jest w stanie sobie wyobrazić, jak tam wyglądają zawody. Wyprawa była bardzo udana, mam nadzieję, że za rok tam wrócimy ;-) Z samych zawodów nie wróciliśmy z pustymi rękami ;) W sobotę udało nam się zająć 1. miejsce w zawodach 'ostatniej szansy', robiąc najlepszy freestyle tych zawodów, zdobywając równocześnie kwalifikację na niedzielne Mistrzostwa Czech w Openach. W niedzielę ładny pierwszy free, po którym wylądowaliśmy na 2. pozycji, zaraz za Lucką z Dixi (jak się później okazało - Mistrzami Czech 2014). Miło było wtedy patrzeć na listę z wynikami ;-) T&F... ehhh, jak to nasz toss, zaledwie 13 pkt. przez co znacznie spadliśmy (choć jest też mały sukces dystansowy - w sobotę rzuciłam dysk dwukrotnie na 4 strefę! mała rzecz, a cieszy :D ). Drugi freestyle ponownie ładny. Laki był dzielny! Dał radę mimo, że była to już trzecia runda frisbee w niedzielę. Ostatecznie zajęliśmy 11 miejsce, uzyskując 2gi najlepszy freestyle zawodów ;-) Sezon zakończyliśmy zdecydowanie z klasą! Czas najwyższy na podsumowanie... ;)
1 Comment
16/9/2014 03:31:58 am
Wielkie gratulacje! Ten sezon był dla was szczęśliwy :).
Reply
Leave a Reply. |
Zapraszam na stronę mojej szkoły dla psówMoje psy utrzymuje
|