Zakończył się sezon frisbee, a wraz z nim nadszedł czas weekendowych wyjazdów, czyli - występy, seminaria, pokazy... Nasz kalendarz na wrzesień i październik obecnie praktycznie nie przewiduje wolnych terminów :P 13 i 14 września mieliśmy okazję być w centrum handlowym Auchan w Komornikach, pod Poznaniem. Braliśmy udział w pokazach podczas festynu rodzinnego zorganizowanego z okazji 13-stych urodzin sklepu. Nasze pokazy, jak to zwykle bywa, zrobiły show ;-) Bardzo cieszy mnie zawsze fakt, że wzbudzam tak duże zainteresowanie, a potem zalewają mnie pozytywne komentarze oraz coraz to więcej zaproszeń. Nie można zaprzeczyć - to miłe ;) Jak to już klasycznie bywa, główną "atrakcją" jest Fisiek, który prócz pokazu jest zawsze ulubioną "maskotką" dzieci ;-) One go ubóstwiają, a on je! Laki również jest "zaprawiony w bojach", na trochę innym polu niż Fido, ale jednak wiem, że poradzi sobie w każdych warunkach. Lorie dopiero zaczyna, przez co mam czasami taką niepewność, czy aby na pewno da radę... Trzeba zauważyć, że występy przed publiką to jest zupełnie, co innego niż zawody w parku na trawie. Prócz dziwnego podłoża, wszędzie są ludzie. W pomieszczeniach panuje gwar, dzieci krzyczą, ludzie chodzą zaraz obok sceny. Bywa bardzo różnie z warunkami, w jakich trzeba zrobić pokaz... Każdy taki wyjazd to swego rodzaju test. To nie pierwszy tego rodzaju występ Lorie, dlatego spokojnie mogę napisać, że znowu mnie nie zawiodła ;-) Naprawdę super pracowała i powiem szczerze, że nie spodziewałam się aż takiego skupienia i zaangażowania w tych warunkach, w jakich występowaliśmy. Jadąc na pokazy muszę mieć pewność, że moje psy będą pracować, co by się wokół nich nie działo. Fido i Laki to moje dwa pewne psy, Lorie - cieszę się, iż widzę, że może powoli do nich dołączyć ;-) ...a już 5 października będzie można nas spotkać w Pile, podczas festynu "Przygarnij Burka". Byliśmy tam rok temu, pojawimy się też i teraz ;-)
2 Comments
Magdalena Terlikowska
6/10/2014 09:41:36 pm
Pani Joanno - byłam na wyspie ze swoim przygarniętym miesiąc temu Burkiem(a dokładniej sunią Maszą:)). Widziałam co Pani ze swoim psiakiem wyczyniała!!!!!! Jestem nadal pod wielkim wrażeniem sprawności, umiejętności i wdzięku Lakiego (jeśli dobrze zapamiętałam imię) i ..Pani:). Cudne to było!!!! Zazdroszczę troszkę:). Pozdrawiam i życzę dalszych udanych wyskoków i schwytań:). Magda Terlikowska
Reply
Leave a Reply. |
Zapraszam na stronę mojej szkoły dla psówMoje psy utrzymuje
|